I przyszedł taki czas dla Tadeusza Mazowieckiego. Długo trzeba było czekać ale dokonał tego człowiek, który ma przeciwko sobie stale przynajmniej 60 % społeczeństwa a teraz chyba już więcej.
To była piękna karta. Także nasza karta, jako ekspertów w tym strajku. Karta współdziałania inteligencji z robotnikami - to było groźne dla władzy, bo oznaczało, że nas nie podzielą. Ale Jarosław Kaczyński postanowił ją zniszczyć w imię budowania jakiejś mitologii. On tworzy partię-sektę, która ma mieć niemal religijny stosunek do przywódcy i wiarę w historyczne, niezwykłe dokonania jego i jego brata.